piątek, 20 lipca 2012

miłego weekendu :)

Jutro wyjeżdżam poza miasto, bardzo dawno juz nie byłam w moich rodzinnych stronach, mam jeszcze ciągle nadzieję, że kiedyś tam będzie
Lawendowa Weranda. .. Jak odchowam dzieci, a one się usamodzielnią... jak przejdę na emeryturę... jak....tyle tych powodów, ech.
Troche szyję, więcej planuję ;), ostatnio pokazałam jednego z aniołków (ten na zdjęciach poniżej) w zaprzyjaźnionej kwiaciarni i Pani jest zainteresowana przyjęciem ich w komis....
Trochę nie lubię się z nimi rozstawać, na prezenty też trudno, ale to co innego.....
daję je osobom, które w jakimś sensie są dla mnie szczególne....jeszcze to przemyślę,
może kilka , tak na próbę i dokładnie je obfotografuję, i wkleję tu zdjęcia :)




 




                                     Udanego weekendu !

niedziela, 8 lipca 2012

wakacje...

Życie jest sztuką rozstań i powrotów - nie pamiętam kto to powiedział, ale zawsze na początku wakacji wracają do mnie te słowa.
Najpierw zakończenie nauki - mimo całej radości,10 miesięcznego czekania, czuje się smutek, coś się skończyło i nigdy nie wrócimy do tych chwil, jedynie we wspomnieniach, które są jedynym wehikułem czasu jakim dysponujemy.....

Moje dziewczynki zakończyły kolejne etapy nauki, bardzo się zżyły ze swoimi klasami, nauczycielami, polało się trochę łez.... Chciały na pożegnanie podarować moje Aniołki, w związku z tym w Lawendowej Werandzie powstało trochę skrzydlatych istot.
Jak szybko powstały ,to jeszcze szybciej znikły....

Dobrze, że zdążyłam schwytać je na fotografiach...




SŁONECZNYCH WAKACJI !