środa, 5 października 2011

i dynia doczekała....;)

Udało się wreszcie ! Dynia w słoikach. Chociaż  z każdym dniem miałam coraz większą ochotę ususzyć ją jako pojedynczy, ogromny bukiet na zimę ;) Tyle energii, optymizmu i radości w pomarańczowym kolorze, a jeszcze kształtem przypominała słońce, na listopad
i resztę zimy byłby większy zapas! Ale udało mi się nie dać własnemu lenistwu i w miniony weekend wreszcie zabrałam się do roboty, a oto mała migawka:


słoików wyszło 20 sztuk : z jabłkami, pomarańczami i oczywiście imbirem!
Ciasto z cynamonem też pyszne, pożarte zanim zdążyłam zrobić zdjęcie.
No i jeszcze przecież pestki, które suszą się cierpliwie. Reasumując: polecam dynię
na jesień! Smakuje wybornie!
I jeszcze na koniec króciutkiego wpisu pozdrowienia
od Aniołków z Lawedowej Werandy na dobry jutrzejszy dzień:)